Jak duże rozmiary ma zjawisko "amerykańskiego snu" możemy obserwowac włączając jakkąkolwiek stację muzyczną i patrząc na znane twarze zarabiąjące miliony dolarów. Zazwyczaj są to osoby, których wcześniejsze życie było albo na wskroś normalne, albo wręcz ocierające się o patologię.
Obecnie ich kariera oszałamia, a zarobki nie sięgają nawet połowy dochodów naszych rodzimych gwiazd. Ten fenomem sprawia, że nawet właśnie nasze "gwiazdy" wyjeżdzają za ocean by spróbować tam swoich sił i przeżyć upragnione 5 minut sławy. Nie jest to łatwe, nawet dla tych najbardziej utalentowanych.
Niektórym się to udaje, jak Alicji Bachledzie Curuś, której rola w filmie "Trade" zbiera w Stanach Zjednoczonych same pochlebne recenzje. Zapewne jednak większość będzie musiała pogodzić się z porażką. Wiadomo przecież, że nie każdy może zostać światową gwiazdą... Czy może nią jednak zostać ktoś docierający do swoich potencjalnych fanów poprzez amatorskie występy przed kamerą internetową?
Każdy ma swoje "grono"
Wraz z erą internetu stopniowo zaczęły rozwijąć się społeczności internetowe, zawiązujemy dzięki nim znajomości, przyjaźnie, a nawet się zakochujemy. Umożliwiło to dzielenie się swoim życiem, jego sukcesami i porażkami z innymi.Portale promujące konkretne umiejętności, dające możliwość wykazać się w tym w czym jesteśmy najlepsi były kolejnym krokiem rozwoju internetu. Mamy dzięki temu miejsca w internecie zrzeszające specjalistów od grafiki, reklamy, projektowania witryn internetowych.
Prawdę powiedziawszy w tym momencie zakres tej działalności internetu jest tak wielki, że każdy może wypromować siebie w sposób jaki uzna za najbardziej słuszny. Często zwiększamy przez takie prezentowanie się na stronach przeglądarek swoje szanse na zatrudnienie, przedstawiamy umiejętności, wykonane projekty, robimy wszystko by zaintresować innych swoją działalnością.
Jednakże największą popularność jak zwykle możemy zyskać nie przez słowo pisane ale przez obraz. Dzięki społecznościowym serwisom video każdy może całemu światu pokazać swoje wdzięki.
Pokolenie kamer internetowych
Problemem jest już tylko to co chcemy pokazać. Kamerki internetowe to rzecz tak powszechna, że każdy może za ich pośrednictwem pokazać wszystko. Największe zainteresowanie wzbudzają oczywiście filmiki prezentujące, czasem wątpliwe walory, nie do końca chyba świadomych tego kroku, młodych dziewczyn.
Największe zainteresowanie nie współgra tutaj z jakością i trwałością tego rodzaju popularności. Ot kolejny raz ktoś da się skusić na to co jest najlepiej sprzedającym się tematem, by nie użyć słowa towarem. Jednak poza tą, jakże oczywistą w obecnych czasach stroną serwisu mamy również trochę perełek.
Odnaleźć to, co najcenniejsze
Jedną z nich jest niejaka Esmee Denters. Młoda dziewczyna z Holandii. Ktoś, kto usłyszał choć jedną z zaśpiewanych przez nią piosenek z pewnościa kibicował jej w duchu, ale czy spodziewał się tego, co stało się z nią teraz? Esmee podpisała kontrakt z wytwórnią Justina Timberlake'a. Jest w trakcie przygotowywania materiału na swoją płytę i czeką ją światowa trasa koncetrowa. Wszystko to spotka 18 letnią dziewczynę, która zaczęła policealną szkołę opieki społecznej. Trudno jest powiedzieć czy sama zainteresowana spodziewała się takiego rozwoju spraw.
Pewne jest natomiast to, że Esmee stała się pierwszą na świecie wokalistką, która dzięki amatorskim materiałom w internecie ma rzeczywistą szansę na światową karierę. Niewątpliwym elementem jej sukcesu jest determinacja i wytrwałość. Systematycznie nagrywała ona kolejne wersje światowych przebojów w jej własnym wykonaniu. Wierzyła w siebie, a jeszcze więcej wiary dodawali jej oglądający internauci czekając z niecierpliwością na kolejny "występ”.
Czy pojdą za nią kolejni i internet rzeczywiście stanie się miejscem spełniania marzeń zależy już tylko od nas samych. Od tego co wybieramy z masy informacji nam dostarczanych i w co sami go wzbogacamy. Przykład Esmee może sprawić, że coraz więcej osób zacznie marzyć o spełnieniu swojego własnego... internetowego, snu.

dodajdo.com

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Bardzo ciekawy, bardzo interesujący... To jest to. Te poprzednie były przeciętne pod każdym względem. Tutaj językowo można by co nieco podreperować, ale ogólnie naprawdę dobrze się czyta i myślę, że zainteresowałaby ten artykuł naprawdę szerokie grono użytkowników :)

Marcin pisze...

Serdecznie zapraszam Cię do wymiany linkami :)

Copyright © 2008 - Szelest Stron - is proudly powered by Blogger
Blogger Template