Isabel Wolff 'Niezapominajka'


Ciężko we współczesnym świecie, w dobie wyzwolenia kobiet i bardzo liberalnego nastawienia społeczeństwa, mężczyzn do spraw damsko - męskich wymagać od mężczyzny jakichkolwiek zobowiązań.

W trakcie całego procesu zdobywania przed kobiety poszczególnych dziedzin życia zarezerwowanych do tej pory dla mężczyzn stracono więcej niż można się było spodziewać.
Wychowana została bowiem grupa mężczyzn nie mających poczucia żadnych powinności wobec kobiety, bo przecież to tak wyzwolona i niezależna płeć.
I tak oto w świecie Anne, bohaterki 'Niezapominajki' pojawia się mężczyzna, który znika wraz z wiadomością o ciąży swej dotychczasowej partnerki, kochanki, powierniczki. Nie jest to zwyczajne rozstanie, ale zapowiedź całkowitego braku chęci utrzymywania dalszego kontaktu. Definitywne pożegnanie wraz z prośbą o nie przypominanie o sobie na przyszłość.
Gdy dołożymy do tego wątpliwości przyszłego ojca co do jego ojcostwa, śmierć matki bohaterki i porzucenie przez nią pracy na rzecz założenia własnego interesu otrzymamy historię niebanalną, a do tego zgrabnie opowiedzianą.
Jak ułożyć sobie dalej życie z nowymi obowiązkami, drastyczną zmianą w życiu zawodowym i dzieckiem będącym śladem po tak burzliwym początku tej historii? Isabel Wolff pokazuje, że można. Opisuje tą historię bardzo prawdziwie, bez koloryzowania rzeczywistości, ale i podnoszący na duchu.
Pozornie 'Niezapominajka' to typowa romantyczna komedia, jednak pod tą fasadą skrywają się głębsze problemy. Widzimy, jak łatwo przeinaczyć pragnienia innych, jak łatwo, przy odpowiednio złej interpretacji otrzymać zamiast równości i szacunku, samotności i 100 procent odpowiedzialności zamiast 50. Oczywiście w ramach bonusu, od niestety często gęsto wiecznie niedorosłych mężczyzn.
Dobra pozycja do zastanowienia się w trakcie "co by było gdyby", a chwilami nawet i dogłębniejszego przyjrzenia się naszemu partnerowi połączonego z porcją wciągającej lektury na jesienno zimowe wieczory.




recenzja, cytaty z, świat książki, recenzja książki, recenzje, najlepsze książki, cytaty książek, artykuły, felieton, czytanie, fragmenty, recenzji

dodajdo.com

Jonathan Carroll 'Zakochany Duch'


Jak często przeżywamy chwile niepowtarzalne, tak piękne, że chciałoby zostać się w nich na zawsze? Zazwyczaj zdarza się to niezwykle rzadko, a mimo tego prędzej czy później zapominamy o szczęściu jakie wtedy czuliśmy, o wszechogarniającej nas radości.

Jonathan Carroll zabiera nas w świat metafizyki, w świat magii. Opowiadając historię o śmierci, którą człowiek, jeśli tylko zechce może pokonać przypomina o wartości chwili, wartości każdego dnia i całego życia.
Poza wciągającą podróżą w magiczny świat Carrolla, 'Zakochany Duch' sprawia, że spoglądamy inaczej na nasze życie, zastanawiamy się kiedy byliśmy szczęśliwi, czy zostalibyśmy na zawsze w tym momencie życia, w którym teraz się znajdujemy, czy tak bardzo kochamy życie lub kogoś, że samą swoją siłą woli nie poddalibyśmy się śmierci.
Nie będę opowiadać fabuły książki, uważam, że nie warto zdradzić z niej nic, poza uczuciami, jaki wzbudziła w czytającym. We mnie obudziły się wspomnienia, wzruszające mnie, przywołujące uśmiech, czasem wzbudzające strach, przypominające niegdysiejszy ból i smutek.
Warto obyć taką podróż w głąb świata 'Zakochanego Ducha', by poczuć siłę własnego 'ja', na pozór zwyczajnego, a w rzeczywistości skrywającą dla nas samych przede wszystkim tajemnicę.
Podobało Ci się? Rozbawiło, skłoniło do refleksji, zachowałeś coś dla siebie :>? Powiedz mi o tym, zostaw po sobie ślad...





recenzja, cytaty z, świat książki, recenzja książki, recenzje, najlepsze książki, cytaty książek, artykuły, felieton, czytanie, fragmenty, recenzji

dodajdo.com

10 procent szansy na życie.Historia Hannah Jones.

Bardzo łatwo jest powiedzieć, że mamy prawo decydować o własnym życiu bądź też, że nie go nie mamy. Na każdy z tych poglądów znajdziemy argumenty, przemówią one do nas i wyrobi może nawet swoje własne niepodważalne zdanie na temat samobójstwa i eutanazji.

I wówczas pojawi się sytuacja, która nami zachwieje, zbije nas z tropu, zakpi z naszych przekonań.
Człowiek ma wolną wolę, decyduje o tym, jak potoczy się jego życie. Sam wybiera swój los, każdego dnia dokonuje wyboru. Niezależnie od tego, jak bardzo zależni czujemy się w życiu zawsze mamy wybór, to coś czego nie możemy się wyprzeć. Możemy cierpieć, ale sami decydujemy jaką postać to cierpienie przybierze, jak wpłynie na nas samych.
Jeśli jesteśmy wolnymi ludźmi, jeżeli mamy wolną wolę dlaczego nie możemy decydować o własnej śmierci? W Polsce z pewnością wystarczającym powodem ku temu byłyby względu religijne i w całym szumie, jaki powstałby wokół samego pojawienia się tematu decydowania człowieka o swojej śmierci zapomniałoby się, pominęło najistotniejsze.
Świat zamarł w odpowiedzi na decyzję Hannah, 13 letniej dziewczynki, która nie decydując się na przeszczep serca, odmawiając jego przyjęcia, skazała siebie samą na pewną śmierć. Nie odebrała sobie życia, nie jest to teoretycznie samobójstwo, ale w rzeczywistośći Ona zdecydowała się na śmierć. Nie podjęła tej decyzji jako rozkapryszone dziecko. Od 5 roku życia widzi tylko szpitalne ściany, czuje tylko ból, a lekarze nie przynoszą jej właściwie żadnych dobrych informacji. Ostra odmiana białaczki, ciężka wada serca. Przeszczep, którego odmówiła przyjęcia miał jedynie 10 procent szans na przyjęcie się, tylko 10 szans na przeżycie. Czy obliczu 10 procentowej szansy na życie można mieć prawo do niepodejmowania tego ryzyka, do niewystawiania się na kolejne cierpienia?
Ciężko wyobraźic sobie ból dopóki samemu się go nie poczuje. Spróbujmy więc wyobraźić sobie przez jaki ogrom cierpienia przeszła Hannah i jej rodzina podejmując całkiem świadomie decyzję o śmierci. Czy lepiej chcieć żyć za wszelką cenę i umrzeć w zimnej szpitalnej sali, czy pogodzić się z losem, oddać się śmierci i czekać na nią w ciepłym rodzinnym domu pełnym miłości?
Wielu powie, że 10 procent to dużo, to szansa na życie, a nigdy przecież nie wolno się poddawać. Jednak ja rozumiem niemoc, bezsilność i zrezygnowanie, jaki pojawiło się w tej dziewczynce. Podziwiam ją za to, że potrafi tak świadomie podejść do swojego życia, że rozumie, jak wiele nic nie dającego cierpienia mogłoby jeszcze na nią czekać.
Nie potępiam, nie krzyczę, że tak nie wolno. Mam jednak łzy w oczach, bo nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak wyjątkowi ludzie od nas odchodzą.
Podobało Ci się? Skłoniło do refleksji, zachowałeś coś dla siebie ? Powiedz mi o tym, zostaw po sobie ślad...



recenzja, cytaty z, świat książki, recenzja książki, recenzje, najlepsze książki, cytaty książek, artykuły, felieton, czytanie, fragmenty, recenzji

dodajdo.com

Zajście małżeństwa, czyli ciąża bez miłości






"Czy uważacie, że rozsądnym krokiem jest wzięcie ślubu tylko dlatego, że zdarzyła się wpadka? I to w momencie, kiedy dwójka ludzi nie chciała już ze sobą być i nie umieli podjąć ostatecznej decyzji o rozstaniu (związek od 1. klasy LO, teraz mają po 24 lata)?(...)"
"(...)On uważa, że ona zrobiła to specjalnie i złapała go na dziecko, ona mówi, że nie. Faktem jest, że gdy córka miała 4 miesiące, zaczął zdradzać swoją żonę i romans ten trwa prawie 2 lata. On chce odejść do drugiej kobiety, ale wie, że jego żona wtedy nie pozwoli mu się widywać z dzieckiem. Jest strasznie zaborcza i potrafi do niego non stop wydzwaniać. Podobnych przypadków małżeństw jest bardzo dużo. Uważacie, że jest sens, gdy ludzie się nie kochają?"
Tematów, postów i wypowiedzi podobnych do tej zacytowanej powyżej jest w internecie tysiące. Zaraz po opowiedzianej historii pojawia się to pytanie, spędzające sen z powiek wszystkim tym, którzy sami znaleźli się w takim położeniu: Czy brać ślub? Co powie rodzina, sąsiedzi, znajomi? Jak świat zareaguje na kolejną samotną matkę? W znajdowaniu odpowiedzi na to pytanie często wyręcza taką parę najbliższa rodzina, decydując o ślubie w sposób nieprzyjmujący sprzeciwu. Jak można choćby pomyśleć o tym, żeby panna była w ciąży, jak to będzie "wyglądać", gdy będzie "chodzić z brzuchem", a bez ślubu?!
Co stanie się dalej z tym związkiem, jest dla wielu oczywiste, część ma nadzieję, że jakoś to się ułoży, a sami zainteresowani zazwyczaj zbyt zaskoczeni i przerażeni są odpowiedzialności,ą jaka na nich spadła i wizją życia z kimś, kogo już tak naprawdę nie kochają. I tutaj pojawi się najistotniejszy element, który pomijany jest w tej życiowej niespodziance. Niezależnie bowiem od tego, czy kobieta zachodzi w ciążę czy nie, o życiu razem i zawieraniu małżeństw powinna decydować miłość. Na szczęście coraz więcej zmienia się w naszej świadomości, w mentalności ludzi. Na pewno bardzo ciężko byłoby takiej kobiecie, dziewczynie, która zostanie samotną matką w mniejszych miejscowościach, nie wspominając o wsiach. Jednakże trzeba pamiętać, że to nie inni, tak chętnie komentujący życie młodej przyszłej matki, będą je potem faktycznie przeżywać. Taka kobieta później sama będzie musiała stawić czoło samotności w małżeństwie od pierwszych jego chwil.
Niezależnie od ciąży, niezależnie od plotek, małżeństwo powinno być zawierane jedynie z chęci życia razem dwojga ludzi. Czasem zdarza się tak, że związek układa się idealnie, ale jakoś nic nie zapowiada ślubu i oto pojawia się ciąża, jakoś ośmielająca zakochaną parę do podjęcia kolejnego kroku. To jest jednak inna sprawa. Co innego, gdy ciąża jest tylko kolejnym powodem do zawarcia małżeństwa, a co innego, gdy staje się jedyną przesłanką podjęcia tak ważnego kroku.
Między książki trzeba włożyć teorię, że dziecko może coś naprawić w tak kulejącym związku, że przed wiadomością o ciąży pojawiały się rozmowy o rozstaniu. Dziecko może wzmocnić już dobry związek, nadać mu inny wymiar. Na pewno jednak nie odtworzy wypalonej miłości. Najłatwiej powiedzieć, że dziecko potrzebuje obojga rodziców, że nie może mieć rozbitej rodziny. Prawda jest jednak taka, że dziecko potrzebuje miłości, nie kłótni rodziców, nie braku uczucia pomiędzy nimi.
Lepiej postawić sprawę jasno - żyjemy osobno, mamy dziecko, musimy się nim zająć oboje, będziemy go kochać i damy mu wszystko, czego tylko będzie pragnął.
Zamiast jednego domu pełnego kłótni i wzajemnych wyrzutów, dostanie dwa pełne miłości do Niego.
Podobało Ci się? Rozbawiło, skłoniło do refleksji, zachowałeś coś dla siebie :>? Powiedz mi o tym, zostaw po sobie ślad...



recenzja, cytaty z, świat książki, recenzja książki, recenzje, najlepsze książki, cytaty książek, artykuły, felieton, czytanie, fragmenty, recenzji

dodajdo.com

Mężczyzna do towarzystwa

Najnowszy temat ogólno blogowej bardzo zdziwił mnie szczerze powiedziawszy, mimo że nie powinien. Nie od dziś wiadomo, że kobieta oceniania jest inaczej niż mężczyzna. Wiadomo - mężczyzna ogier i zdobywca, kobieta lekkich obyczajów i niemoralna. Nie do końca potrafię zrozumieć dlaczego właśnie kobieta mająca bogate doświadczenie seksulane, wielu partnerów jest rozwiązłą nic nie wartą wywłoką, a mężczyzna z takim samym dorobkiem jest godnym podziwu silnym samcem.

Tak samo nie rozumiem rozgraniczania na prostytucję kobiecą i męską. Prostytucja to prostytucja, sprzedajemy swoje ciało w zamian za korzyści finansowe, materialne. Czy takie rozgraniczanie ma sens? A może mężczyźnie nie wypada oddawać się za pieniądze, sprzedawać siebie, bo to zawsze on powienien dominować, decydować i płacić.
Ocena męskiej prostutucji nie powinna być różna u jednej osoby od oceny prostytucji kobiet. Wówczas bowiem wyjdzie, że jesteśmy obłudnikami nie potrafiącymy wyrwać się z powstałego kanonu kobiety mogącej być zdominową i upodloną i górującym nad nią mężczyzną.
Mężczyźni sprzedają swoje ciała, usługi, tak jak kobiety. Można się zastanowić tylko nad tym, jakie pobudki mają ku temu jedni i drudzy. Jednak czy prostutucja którejś z tych grup jest lepsza lub gorsza? Czy ktoś ma mniejsze prawo do handlowania sobą?








recenzja, cytaty z, świat książki, recenzja książki, recenzje, najlepsze książki, cytaty książek, artykuły, felieton, czytanie, fragmenty, recenzji

dodajdo.com

Czy ktoś jeszcze czyta książki...?

Nieprzymuszenie, z własnej woli, chęci, ciekawości?

Myślę, że coraz bardziej książkę zastępuję internet. Z łatwością można znaleźć w tym, tak naprawdę, śmietniku informacji, takie wiadomości, które pozwolą nam udawać, że przeczytaliśmy coś, czego okładkę widzieliśmy tylko na ekranie komputera. Wystarczy wejść na dwa, trzy blogi z recenzjami, poczytać komentarze i oto mamy własną opinię. Łatwiej, szybciej, ekonomiczni intelektualiści nowej ery internetu.
Niestety tak jest coraz częśćiej. Pocieszeniem są wychodzący z ukrycia miłośnicy książek, dyskutujący, mający coraz to ciekawsze spotrzeżenia. Może pozwoli to zarazić innych, przekonać, że warto samemu sięgnąć po nowy, modny tytuł i wyrobić sobie własne zdanie.
Sama z przykrością stwierdzam, że czytanie jest obecnie rzadkością, reliktem przeszłości bronionym przez garstkę zapaleńców.
Podobało Ci się? Rozbawiło, skłoniło do refleksji, zachowałeś coś dla siebie :>? Powiedz mi o tym, zostaw po sobie ślad...


recenzja, cytaty z, świat książki, recenzja książki, recenzje, najlepsze książki, cytaty książek, artykuły, felieton, czytanie, fragmenty, recenzji

dodajdo.com

Bluszcz...



I oto nadszedł szczęśliwy dzień! Wczoraj w kiosku zobaczyłam tytuł "Bluszcz". Pismo przyciągnęło swoją uwagę niebanalną okładką, tytułem zachęcającym do wsiąknięcia w jego treść. Jak się okazało "przespałam" czas wydania pierwszego numeru pisma i mój nabytek to już drugi numer tej nowości rynkowej.

Po wczorajszym zapoznaniu się z treścią "Bluszcza" stwierdziłam definitywnie, że absolutnie muszę mieć numer 1! Jeśli pojawia się coś nowego warto wyrobić sobie zdanie i wystawić ocenę na dość mocnej podstawie. Wypatrzyłam już w internecie, zamówiłam i będę czekać!
Bluszcz nie jest jednak debiutem na polskim rynku, a bardzo późną reaktywacją tytułu wydawanego jeszcze przed wojną. 
Pismo dla kobiet, które obecnie zawiera coś więcej ponad porady sercowo-łóżkowo. Kartkując "Bluszcz" nie spotykam się z tym niemiłym uczuciem "wciskania" mi każdego produktu, bo ktoś za to zapłacił wydawnictwu. 
To niewątpliwy plus pisma i z pewnością może ono chociażby z braku te, jakże nachalnej wszędzie reklamy, zdobyć czytelników. Przeglądając "Bluszcz" widzę zapowiedź wspaniałej lektury, pasjonujących zapisów dyskusji, poruszających opowiadań, wciągających reportaży, historii, relacji. Oczywiście każdy tekst wymaga głębszej oceny, niż powieszchowne przejrzenie pisma. Na pewno wielu odstraszy obecność na łamach pisma tak, powiedzmy sobie szczerze, skomercalizowanych twórców jak chociażby J.J. Wiśniewski. 
Dajmy jednak "Bluszczowi" szansę. Zapowiada się bowiem, że właśnie pojawiła się gazeta dla wszystkich tych, którzy łakną słowa, chcą się nim zachwycić i to każdego miesiąca na nowo i to nie tylko na kartkach czytanych książek. 

dodajdo.com

Woody Allen - cytaty. Cytaty z filmów Woody Allena.

Jedyne czego żałuję w życiu, to tego, że nie jestem kimś innym.
"Nie dość, że nie ma Boga, to jeszcze spróbuj znaleźć hydraulika w weekend!"
"- Cóż, przyznam się, że postanowiłem iść za tobą i zobaczyć to z bliska.
- Jeżeli szedłeś za mną, to dlaczego byłeś tu przede mną?
- Szedłem za tobą... bardzo szybko."
"- Nie ma chyba nic złego w tym, by dwoje ludzi dyskutowało o małżeństwie bez przekształcania tego w III Wojnę Światową!
- Dyskutowaliśmy o tym setki razy i znasz moje zdanie. Jestem faszystą."
"Zwariowałaś? Zachowaj trochę szaleństw na menopauzę!"
"Pamiętam, że jako mały chłopiec ukradłem kiedyś pornograficzną książkę wydrukowaną w Braille'u.
Często pocierałem świńskie fragmenty."
"Sądzę że miałem dobre stosunki z rodzicami. Bili mnie bardzo rzadko...
Myślę, że w całym moim dzieciństwie uderzyli mnie tylko raz.
Zaczęli mnie bić 23 grudnia 1942 a skończyli późną wiosną 1944."
"Po takiej dawce Ryszarda Wagnera chce mi sie napaść na Polskę."
"Moja wiedza o sztuce ogranicza się do Kirka Douglasa w roli Van Gogha."
"Jestem tak dobrym kochankiem, ponieważ dużo ćwiczę sam."
"- Ona jest taka myszowata.
- On też jest myszowaty, w wolnych chwilach mogliby zajadać się serem."
"- Może napijesz się szampana z mojego pantofelka?
- Nie jestem w stanie wypic takiej ilosci plynu na raz!"
"Nigdy nie chciałbym należeć do klubu, który miałby za członka kogoś takiego jak ja.
Do tego sprowadzają się moje relacje z kobietami."
"Wyglądacie na szczęśliwych. Jak to robicie?
Ona: Ja jestem bezmyślna, ograniczona, nie mam poglądów ani nic ciekawego do powiedzenia.
On: I ja też."
"- Czy ty przynajmniej wiesz co to jest "czarna dziura"
- Oczywiście, codziennie zarabiam nią na zycie..."
"Słuchaj, nie znam się na samobójstwach. Kiedy dorastałem na Brooklynie,
nikt nie popełnił samobójstwa. Wszyscy byli zbyt nieszczęśliwi."
"Prognozy są bardzo trudne, szczególnie w odniesieniu do przyszłości."
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec."
"- Nie jesteś wcale romantyczny. To jest twój problem.
- Kochanie, to ty przestałaś ze mną sypiać.
- To będzie już rok 20 kwietnia. Pamiętam tą datę dokładnie, bo to urodziny Hitlera."
"Tydzień temu kupiłem strzelbę. Gdybym miał guza, zabiłbym sie. Ale moi
rodzice byliby zrozpaczeni. Musiałbym ich najpierw zabić. A potem ciotkę i
wujka. To byłaby rzeź."
"- Nie uznajesz żadnych wartości, całe twoje życie to nihilizm, cynizm,
sarkazm i orgazm.
- We Francji mógłbyś zrobić z tego hasło wyborcze i wygrać."
"Achilles miał tylko piętę Achillesa. Ja mam całe ciało Achillesa."
"Gdy byłem mały, chciałem mieć psa. Ale moi rodzice byli na to za biedni i
kupili mi mrówkę."
"W Wiedniu współpracowałem z Freudem. Poróżniła nas interpretacja zazdrości o penisa. Freud twierdził, że należy ją ograniczyć tylko do kobiet."
"Stawał się obiektem antysemickich zaczepek. Jego rodzice, którzy zawsze go
o wszystko obwiniali, brali stronę antysemitów."
"Powiedział, ze przypominam mu jego zmarłą żonę. Oby z czasów, kiedy jeszcze żyła."
"- Gdybyś była moją dziewczyną, kochałbym się z tobą w każdym pokoju, na
każdym łóżku, na każdym dywanie, na każdym stole...
- Mamy też śliczne wczesno amerykańskie żyrandole."
"Posiadanie pieniędzy jest lepsze od ich braku, przynajmniej z powodów finansowych."
"Jeśli zobaczysz intruza w trakcie obrabiania twego domu, nie wpadaj w panikę. Pamiętaj, że on boi się nie mniej niż ty. Dobrym sposobem jest obrabować JEGO. Przejmij inicjatywę i uwolnij włamywacza od zegarka i portfela."
"Poruszanie się szybciej od światła jest niemożliwe, a już na pewno nie pożądane, bo zwiewa czapkę"
"Będzie moim psychoanalitykiem jeszcze przez rok, potem jadę do Lourdes."
"Wziąłem kurs szybkiego czytania, zdołałem przeczytać "Wojnę i pokój" w dwadzieścia minut. To jest o Rosji."
"Nie chcę żyć w swoich dziełach, chcę żyć w swoim apartamencie."
"Świat jest jedną wielką restauracją."
"Seks jest jak gra w brydża. Jeżeli nie masz dobrego partnera to musisz mieć
przynajmniej dobrą rękę."
"Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać".
"Fakt, że jestem paranoikiem, nie oznacza jeszcze, że cały świat nie sprzymierzył się przeciwko mnie."
"Gdy byłem w twoim wieku, miałem szesnaście lat."
"Biseksualizm ? Niewątpliwie podwaja twoje szanse na sobotnią randkę."
"Jedyny raz osiągnęliśmy z żoną równoczesny orgazm, gdy sędzia podpisywał nasze dokumenty rozwodowe."
"Dobrzy ludzie śpią lepiej niż źli, ale złym lepiej się wstaje."
"Czy powinienem poślubić W.? Nie, dopóki nie powie mi pozostałych liter swojego imienia."
"Różnica pomiędzy seksem i śmiercią polega na tym, że kiedy będziesz umierał, nikt nie będzie się śmiać z ciebie, że robisz to sam."
"Kocham go jak brata, ale nie swojego."
"Wyglądasz teraz piękniej, niż w rzeczywistości."
"W świecie ludzi tylko subiektywność jest obiektywna".
"Czasem, gdy wychodzę na spacer, przypinam do boku szpadę. Ale gdy napada na mnie bandyta, chowam broń i wyciągam laskę. Laska wzbudza litość."
"Ja i mój były mąż zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia. Należało spojrzeć po raz drugi..."
"Mózg jest najbardziej przecenianym z ludzkich organów."
"Sądzę, że seks między dwójką ludzi jest rzeczą piękną. Między piątką jest fantastyczną."
"Świat niewidzialny istnieje, bez dwóch zdań. Kwestia tylko, jak daleko to jest od śródmieścia i do której otwarte?"
"Dwie kobiety spędzają wczasy w pensjonacie. Jedna mówi: jakie tu mają niedobre jedzenie, a druga dodaje: no i w dodatku takie małe porcje." To samo myślę o życiu. Jest pełne bólu, cierpienia i nieszczęść, a na dodatek tak szybko przemija."
"Zostałem wyrzucony z uczelni na pierwszym roku studiów, za ściąganie podczas egzaminów z metafizyki. No wiesz, zajrzałem wgłąb duszy chłopaka siedzącego obok mnie."
"Mam kategorie 'Z'. Na wypadek wojny, ja zostaje zakładnikiem."
"Uważają mnie za intelektualistę, ponieważ noszę okulary, a moje filmy za wartościowe, bo... trzeba do nich dopłacać."
"Mężczyznę można "wykastrować" jednym zdaniem: Wolę, abyś był moim przyjacielem niż kochankiem."
"Nie złościłem się, ale zamiast tego wyhodowałem sobie guzy."
"Kassandra: Widzę zniszczenie, widzę katastrofę. Jest jeszcze gorzej, widzę prawników!"
"-Kto z was jest szefem, ty czy mama?
-Ja jestem szefem. Mama tylko podejmuje decyzje. "
"Krew!!! To, powinno być wewnątrz."
"Co zrobisz gdy ktoś ci przystawi nóż do szyi a ty akurat dostaniesz czkawki?"
"Zbyt mało wiem by być niekompetentnym."
"Nigdy nie widziałem tyle trzcin. Czuję się jak Mojżesz."
"Nie podróżuję wodą. Religia mi zakazuje. Jestem Hebrajczykiem lądowym."
"- Nas jest dwoje a on jeden.
- Ale on ma siekierę i z łatwością zrobi z nas czworo."
"Skąd do cholery mogę wiedzieć skąd wzięli się naziści? Ja nawet nie wiem jak działa otwieracz do konserw!"
"-Co ma pan zamiar robić po odsiedzeniu trzech wyroków po 95 lat za rozmaite przestępstwa?
-Hmm... Mam zamiar pracować z dziećmi! "
"-Spójrz na tego gościa z Indiany. Zamordował 12 osób, rozczłonkował je i wszystkie zjadł.
-To się dopiero nazywa alternatywny styl życia. "
"-Nie nadaję się do pościgów. Jeszcze wjadę w jakiś szkolny autobus.
-W nocy szkolne autobusy nie kursują.
-A szkoły wieczorowe? "
"Jestem tak podekscytowany, że chyba umyje dzisiaj wszystkie zęby."
"-Co robisz w sobotę wieczorem?
-Popełniam samobójstwo!
-Hmm...w takim razie co powiesz na piątek wieczorem."
"Wierzę, że tam w górze jest coś, co czuwa nad nami. Niestety, jest to rząd."
"Moje życie jest żałosne. Ostatni raz byłem w kobiecie zwiedzając Statuę Wolności."
"Są gorsze rzeczy od smierci. Czy zdarzyło ci się spędzić wieczór z sprzedawcą polis ubezpieczeniowych?"
"Jesli chcesz rozśmieszyc Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość."
"W tym roku jestem gwiazdą, ale kim będe w następnym ? Czarną dziurą ?"
"Jedyne czego żałuje w życiu, to tego, że nie jestem kimś innym."
"Nowoczesny człowiek jest definiowany jako osoba urodzona po stwierdzeniu Nietzschego "Bóg umarł", ale przed hitem płytowym "I Wanna Hold Your Hand"
"Wyraźniej niż kiedykolwiek ludzkość stoi dziś na rozdrożu. Jedna droga prowadzi w rozpacz i skrajną beznadziejność, druga w totalne unicestwienie."
"Seks rozładowuje napięcie, miłość je potęguje"
"Chyba wiążemy zbyt wielkie nadzieje związane z orgazmem, oczekując, że zrekompensuje on pustkę panującą w innych dziedzinach życia..."
"Rozmazana plama - sam dość często odnoszę wrażenie, że nią jestem."
"Nie krytykuj masturbacji! To seks z kimś kogo się kocha!"
"-Wydaje się ci, że jesteś Bogiem...
-A czy to zły przykład?!"
"To co spotyka ludzi to tragedie i nieszczęścia. Tragedie to choroby śmiertelne, kalectwo, ślepota... Cała reszta to nieszczęścia."
"Seks z tobą to prawdziwie kafkowskie przeżycie!"
"Życie jest obozem koncentracyjnym."
"Dla ciebie jestem ateistą, dla Boga - konstruktywną opozycją"
"Czy seks jest niegodziwy?
Tak, jeżeli został wykonany prawidłowo"
"Mój mózg, to mój drugi ulubiony organ"
"To nie tak, że boję się umrzeć.
Po prostu nie chciałbym być w pobliżu, kiedy to się stanie"
"Nie mam ambicji osiągnięcia nieśmiertelności poprzez swoje filmy.
Wolałbym ją osiągnąć nie umierając"
"Na świecie są dwa rodzaje ludzi: dobrzy i źli. Dobrzy ludzie dobrze śpią, za to wydaje się, że źli lepiej bawią się na jawie"
"-A co jeżeli, rzeczywistość tak naprawdę jest iluzją i nic nie istnieje?
-Cóż, w takim razie zdecydowanie przepłaciłem mój nowy dywan."
"Gdyby tylko Bóg dał mi jakiś jasny znak! Na przykład złożył solidny depozyt w szwajcarskim banku na moje nazwisko."
"Seks bez miłości to puste doświadczenie. Ale wśród pustych doświadczeń to jedno z najlepszych."
"Pani mąż, nie wiem, może się powiesił, ale skoro była pani jego żoną, wcale się temu nie dziwię".
"-Lubię raczej mężczyzn dobrze zbudowanych, młodych i atletów
-Świetnie, jak do mnie jutro wpadniesz, zrobię najpierw kilka pompek."
"Myślę, że życie dzieli się na straszne i żałosne. To są dwie kategorie. Straszne to, no nie wiem, śmiertelne przypadki, niewidomi, kalectwo. Nie wiem jak sobie ludzie dają z tym radem radę, to zadziwiające. A żałosne są życia wszystkich pozostałych. Więc jeżeli jesteś żałosny, powinieneś być wdzięczny losowi, że jesteś żałosny, bo być żałosnym to wielkie szczęście."
"Życie nie naśladuje sztuki - naśladuje telewizję."
" Właśnie poznałam wspaniałego mężczyznę! Jest postacią fikcyjną, ale przecież nikt nie jest doskonały.


recenzja, cytaty z, świat książki, recenzja książki, recenzje, najlepsze książki, cytaty książek, artykuły, felieton, czytanie, fragmenty, recenzji, woody allen 

dodajdo.com



Ostre rozmowy kobiet z mężczyznami, których kochają wynikają z instynktu obronnego jeszcze gdzieś próbującego się przedostać przez falę miłości... A może ten instynkt obronny powoduje, że osoba kochana zamyka się przed tą kobietą?
Niezależnie jednak od tego efekt jest zawsze podobny, kobieta taka przechodzi przez kilka faz złości, nienawiści aż powraca do miłości. Chyba oczywiście, że w którejś z tych faz potencjalny najgorszy wróg, czyli ukochany mężczyzna, nie zachowa się tak, jak ta kobieta się tego spodziewa.
Poniższe opowiadanko to nieco karykaturalny zapis na to jak to kobiety potrafią być komiczne w swojej dedukcji.
Wszelkie podobieństwo z postaciami autentycznymi jest przypadkowe.

Dzień 1

To wszystko Twoja wina! Ja jestem twarda i się nie ugnę


"Czasami zastanawiam się czy Ty mnie naprawdę Kochasz" - tak powiedziałeś do mnie pewnego dnia, gdy poszło o coś, o czym nie pamiętamy już chyba oboje...

Nie wiem czy można usłyszeć coś gorszego od osoby, którą kocha się ponad życie. Pewnie można. Pewnie jest to coś w stylu "nie kocham Cię". Co może boleć bardziej?
Szczerze powiedziawszy wolę się o tym nigdy nie przekonać
A ja nie potrafię żyć jeśli moje życie miałoby się toczyć bez Ciebie, Panie Czasem Zastanawiam Się.

Dzień 2

Jestem twarda nie ugnę się! Ale jakoś nie mogę przestać myśleć jak to się wszystko stało....

...a potem to zdanie, że jak jeszcze przyjdzie mi ochota by Go zobaczyć, abym dala znać.
No przecież to tak jakby nieistotne dla Niego było co się stanie z Nami, jakby mogło się dziać cokolwiek, a on na to przystanie.
Gdybym powiedziała, że nie chcę Cię już więcej widzieć to byś już nigdy nie przyszedł?!

Chwilami myślę już nawet, że dla tak mało interesującej dziewczyny nie warto samemu zająć się związkiem.
Ale zaraz potem uświadamiam sobie, że jestem tego wszystkiego warta!
Tak jak w tych spotach reklamowych - because You're worth it.
Mnie tez mają ludzie czego zazdrościć i wiele osób chciałoby być na Jego miejscu.
A ja jestem właśnie z Nim i chce już na zawsze być tylko dla Niego. Na zawsze.

Tylko On na razie nie może się o tym dowiedzieć.

Dzień 3

Jestem twarda nie ugnę się., a przynajmniej Ci tego nie pokaże.

Wtedy gdy rozmawiałam z nim przed południem jedynym słowem, które kołatało mi się w głowie było "przyjdź".
Co z tego że mówiłam co innego?! Chciałam aby ten człowiek przy mnie teraz, zaraz, natychmiast!
Nie w czwartek. Zaraz.


Dzień 4


Nie, nie ugnę się! A do tego mam wsparcie!

Dzisiejsze spotkanie z jedną z grupy Potencjalnie Mądrze Żyjących Kobiet zostawiło w mojej pamięci jedno, pewnie dość kolokwialne stwierdzenie - jak Ci już nie zależy czy się pogodzisz czy nie to znaczy, że nie warto.

Świetne zdanie, wszystko staję się po nim naprawdę jasne, klarowne. Hm, tak, tylko że mnie właśnie zależy...


Dzień 5


Jestem twarda nie ugnę się....?

Tak bardzo mi Go brakuje. Myślałam, że może jakoś w pracy, może tylko na chwile w czasie przerwy jakiejś potencjalnej zadzwoni. Źle myślałam. Tak bardzo mi Go brakuje.

Ostre rozmowy kobiet z mężczyznami, których kochają wynikają z instynktu obronnego jeszcze gdzieś próbującego się przedostać przez falę miłości

"Independent" osobowość z chwili na chwilę staję się potrzebować konkretnego mężczyzny jak tlenu, by móc oddychać.
Prawda jest taka, że każde ostrzejsze słowo ma znaczyć tylko i wyłącznie - nie zranisz mnie, a nawet jeśli to na pewno Ci tego nie pokaże, o nie!
Czasem tylko trochę zapędzamy się w tym kobiecym uporze i może dlatego po latach tak wiele z nas żałuje swoich słów i ukrywania prawdziwych uczuć.
Wolimy tworzyć obraz siebie jako silnych, niezależnych kobiet niezauważając po drodze, że niezależnośc to nie udowodnienie swojej siły i walka o dominowanie w związku. Tak naprawdę to umiejętność okazania słabości przed tymi, na których właśnie nam zależy.


Podobało Ci się? Rozbawiło, skłoniło do refleksji, zachowałeś coś dla siebie :>? Powiedz mi o tym, zostaw po sobie ślad...






recenzja, cytaty z, świat książki, recenzja książki, recenzje, najlepsze książki, cytaty książek, artykuły, felieton, czytanie, fragmenty, recenzji

dodajdo.com

Wszyscy jesteśmy jak z powieści Jane Austen



Większość kobiet uwielbia jeśli nie jej powieści, to filmy na ich podstawie. Mężczyźni odbierają je jako typowo kobiece. Niezaprzeczalnym jest jednak stwierdzenie, że pióro Austen wydało dzieła ponadczasowe, opisujące każdego z nas.
Rozważna i romantycznaDuma i uprzedzenie czy Emma. Każda z ekranizacji tych powieści z doborową obsadą aktorską. Każda pasjonuje i wciąga. Wywołuje emocje za każdym razem, gdy ją oglądamy. Śmiech, wzruszenie, współczucie, czy potępienie.
Każda z powieści Austen zajmuje się głównie tematem miłości. Zakończenia co prawda są typowymi happy endami, jednak cały przebieg historii, opis każdej z postaci sprawia, że zanikają bariery przestrzeni, jakby nie patrzeć, kilku wieków.
Każda z współczesnych kobiet i każdy z mężczyzn znajduje swoje odbicie w powieści Austen. Dostaliśmy tylko trochę więcej udogodnień, nie czekamy na listy przysyłane przez posłańca, lecz sprawdzamy maila, czy odbieramy sms-y. Zamiast pomocy tradycyjnych swatek wybieramy logowanie się na serwisy randkowe, a nazywanie kogoś mianem starej panny w wieku 22. lat, byłoby znacznym nadużyciem.
Okazuje się jednak, że kocha się tak samo od wieków, tak samo się cierpi. Może i staliśmy się bardziej wyzwoleni, teraz zdrada to już nie tylko odwiedzenie sam na sam innej panny z hrabstwa, jednak rozterki jakie temu towarzyszą, cały czas pozostają niezmienne.
Ponadczasowy obraz każdego rodzaju osobowości, w chociażby jednej z powieści znajdziemy każdego z naszych przyjaciół. Znajdziemy również i samego siebie. Możemy wtedy zauważyć, jak czasem śmieszni i pretensjonalni jesteśmy, ale możemy i wyciągnąć lekcje z każdego słowa. Najlepiej zrozumieć samego siebie przez przypatrzenie się trochę z boku na własną podobiznę.
Może wtedy zauważymy, że nie ma większej wartości, dla której można poświęcić siebie i swoje życie, niż w imię miłości. Wszystko inne zwyczajnie się nie opłaca dla naszego szczęścia. I tak jest od wieków...
Wszyscy jestesmy...- Interia360.pl



recenzja, cytaty z, świat książki, recenzja książki, recenzje, najlepsze książki, cytaty książek, artykuły, felieton, czytanie, fragmenty, recenzji

dodajdo.com

Pokolenie gadżeciarzy


la współczesnych gimnazjalistów czy licealistów najnowszy model komórki, laptop z najlepszymi funkcjami, czy odtwarzacz mp4 to już tak naprawdę żadne nowości.
Nie wywierają na nich wrażenia, a są właściwie spodziewanymi przez nich udogodnieniami, bo przecież tak szybko wszystko przestaje być modne.
Inaczej sprawa wygląda przy pokoleniu, które nie miało nawet okazji załapać się na gimnazjalną reformę. Dla nich gadżet stał się wyznacznikiem. Statusu majątkowego, pozycji w społeczeństwie, drogą do zaimponowania dziewczynie. Niedosyt w dzieciństwie wszystkiego tego, co w nadmiarze mają dzisiejsze dzieci sprawia, że obecnie dalej pozostali dziećmi. Chłoną każdą reklamę, wyszukują promocji, korzystają z kart zniżkowych wszystkich firmowych sklepów. Przecież dostają coś za darmo, najnowszy telefon tylko za miesięczny abonament plus nieznacząca dodatkowa opłata w wysokości dwóch średnich krajowych. Cóż to jednak przy tak zaawansowanym technologicznie i designersko telefonie?

Częstym zjawiskiem wśród nowo pojawiających się pracowników w dużej korporacji jest chęć dorównania poziomem do innych. Wtedy okazuje się, że stosunkowo wysoka pensja nie wystarczy nawet w połowie na to, by próbować stawać do wyścigu. Przecież trendy zmieniają się co chwile, nowe telewizory, laptopy, odtwarzacze.

Pojawia się pytanie, dokąd prowadzi ta droga? Nie można przecież w nieskończoność ścigać się z rynkiem. W pewnym momencie pojawi się ten przesyt, a wtedy okazać się może, że nic tak naprawdę nie zdobyli, poza kilkoma niszczejącymi gratami do niczego już po kilku latach niepotrzebnymi. Co mogą wtedy przekazać swoim dzieciom dzisiejsi gadżeciarze? Oby obudzili się w porę ze swojego dziecięcego snu, niedoścignionych marzeń niczym o Coca-Coli w czasach PRL-u.

dodajdo.com


Każdy, kto w ostatnich czasach miał okazję sięgnąć po jeden z tygodników, może zauważyć powtarzający się temat sytuacji polskiego Kościoła i stanu naszej religijności. Czy można powiedzieć, że jest to po prostu szukanie tematu do zapełnienia luki w numerze czy rzeczywiście coś jest na rzeczy?
Sprawa nie wydaje się mieć tak jednoznacznej odpowiedzi. Rzeczywistość bowiem dostarcza nam dość sprzeczne sygnały. Prawdą jest, że coraz więcej Polaków publicznie i otwarcie mówi o sobie jako o niepraktykujących katolikach, jednak wzrasta również liczba młodych ludzi, którzy celebrując swoją wiarę, poświęcają życiu Kościoła coraz więcej uwagi i zaangażowania. Odchodzący od Kościoła nie widzą powodu, by składać swoje życie w czyjekolwiek ręce, sami są bowiem kowalami własnego losu. Osoby coraz bardziej poświęcające się swej wierze, traktują natomiast Kościół jako wsparcie, jakiego nie otrzymają z żadnej innej strony.
Możliwe, że przyszły w polskim Kościele czasy na przestawienie się z ilości na jakość, jednak czy to pomoże utrzymać się tej instytucji na współczesnym poziomie w państwie. Społeczeństwo wykazuje się coraz mniejszym zaufaniem do kleru i jego intencji, tajemnicami poliszynela stają się wiadomości o prywatnym, drugim życiu księży. To z pewnością nie wpływa korzystnie na kondycję Kościoła katolickiego w Polsce.
Wszelkie dywagacje na temat kierunku działania, jaki powinien przyjąć Kościół, mogą nie mieć większego znaczenia przy hierarchii Kościoła katolickiego. Niezależnie bowiem od kryzysów, jakie będzie religia katolicka przechodziła w kolejnych krajach, zarówno w Polsce, zasady działania i stanowisko Kościoła przy kwestiach najbardziej zapalnych w społeczeństwie nie zostaną zmienione, ani nawet zreformowane na potrzeby zatrzymania przy sobie wiernych.
Rozwój społeczeństwa, wyzwolenie ludzi spod bezwzględnego podlegania zwierzchnictwu i podporządkowaniu się jego wytycznym sprawił, że Kościół musiałby radykalnie zmienić swoje stanowisko w sprawie, chociażby związków pozamałżeńskich, antykoncepcji czy eutanazji. W innym przypadku może narazić się na utratę całej rzeszy najbardziej rozwijających się grup społecznych. Tych grup, dla których zakazywane przez Kościół praktyki stają się zwyczajnymi elementami życia współczesnego, nowoczesnego człowieka.
Społeczeństwo potrzebuje bowiem wsparcia w bieżącym życiu, w jego prawdziwym obliczu z realnymi problemami i potrzebami. Nie wystarcza nam już popieranie i wspieranie w samodoskonaleniu się i dążeniu do życia w idealnej harmonii z wytycznymi doktryny katolickiej. Istnieje ogromna potrzeba przewodnika prowadzącego przez realne życie w świecie, które nie oszczędza nikogo i przed każdym stawia tak samo wysokie wymagania. Każąca ręka Kościoła przestała już być pomocna dla wszystkich tych, którzy walczą z brutalną codziennością życia.
Jaka więc przyszłość czeka polski Kościół? Postawa każdego z nas z osobna o tym zadecyduje. Historia natomiast pokaże, jakie będą tych decyzji rezultaty.

dodajdo.com

Mężczyźni też mają zmarszczki...


Od kiedy tylko istnieje reklama, sztaby marketingowców wykorzystują naiwność i chęć podobania się płci pięknej. Niewiele nowego da się już wmówić naszej płci, zatem pojawiła się potrzeba upolowania nowego tzw. targetu. Na celowniku pojawili się mężczyźni i nagle okazało się, że mają oni zmarszczki!
Żadna z kobiet z pewnością nie kupowała by kolejnej przedłużająco-wydłużająco-pogrubiającej maskary, gdyby nie bombardowały ją zewsząd komputerowo poprawiane mega - rzęsy.
Większość ułomności i niedoskonałości naszego ciała, skóry, cery pojawia się tak naprawdę w laboratoriach kosmetycznych i biurach marketingowych.
Kobiety w pewnym stopniu zdążyły się już do tego przyzwyczaić. Nie oburzamy się, gdy w kinie, w telewizji, czy w gazecie pokazuje nam się półnagą piękność bez żadnej, nawet najmniejszej skazy. Przeszłyśmy do porządku dziennego nad faktem upiększania gwiazd w każdej sesji zdjęciowej dla poczytnych magazynów.
Uodporniłyśmy się i może dlatego właściwie nie zauważamy tego, co stało się ostatnio na polskim rynku. Otóż okazało się, że kończą się możliwości upiększania kobiecego ciała. Niewiele nowego da się już wmówić naszej płci, zatem pojawiła się potrzeba upolowania nowego tzw. targetu.
Na celowniku pojawili się mężczyźni i nagle okazało się, że mają oni zmarszczki! Do tej pory nie posiadali ich w sensie negatywnym, były one oznaką dojrzałości, dodawały powagi i uznania. Nie były powodem do wstydu, usunięcia ich czy stosowania jakichkolwiek specyfików. Ba! Mężczyźni mogli spokojnie kpić i śmiać się z przynoszonego do domu przez swoje damy kolejnego cudownego specyfiku na gładką cerę.
Te czasy jednak już bezpowrotnie się skończyły. Mężczyźni mają zmarszczki i to takie, z którymi trzeba walczyć. Głosi o tym wielki napis reklamujący krem przeciw zmarszczkowy dla mężczyzn!
Oto możemy obserwować, jak pokolenie dzisiejszych 20-latków zaczyna mieć w swojej świadomości nie tylko całą listę kobiecych ułomności, zaczyna kreować się lista wad mężczyzn. Czasopisma coraz chętniej, szerzej i częściej pokazują nam facetów idealnych, takich do których wypada i należy wzdychać. Wszyscy odbiegający od tego modelu zaczynają już być krytykowani. Brak gustu, nie dbanie o siebie, zaniedbywanie - to tylko jedne z łagodniejszych określeń, gdy jeden z panów dobierze nieodpowiedni stój, bądź pozwoli sobie na wyhodowanie brzuszka w zbyt młodym wieku.
Teraz dopiero możemy naprawdę obserwować, jak dokonuje się prawdziwa ewolucja. Teraz feministki mogą cieszyć się najbardziej, bo oto dokonuje się zrównanie w prawach obu płci.

Wszyscy mamy wady. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Dopiero od niedawna jednak możemy powiedzieć otwarcie, że i mężczyźni mogą wstydzić się swoich niedoskonałości. Kolorowe czasopisma i bilbordy właśnie zaczęły atakować ich ego zdjęciami pięknych, młodych i doskonałych. W niedługim czasie świadomość wad, jakie otrzymali od Matki Natury przeniknie do ich życia, na stałe zamieniając je w wyścig za ideałem.
Większość mężczyzn stanie się, tak jak większość kobiet, niewolnikami rynku kosmetycznego i jego obietnic. Tylko po to, by osiągnąć ideał piękna kampanii reklamowej.

dodajdo.com


Wyglądasz dziś strasznie, pewnie znów przytyłaś. Nie mieścisz się w spodnie - nie zauważyłaś?
Teraz nie ma szans
byś była szczęśliwa
Bo jesteś za gruba
i tak to już bywa
Zobacz na modelki -
patrz jak wyglądają
Masz być taka jak one -
niech twe kości wystają
Brzmi przerażająco? Niestety nie dla wszystkich. Jest to tylko cześć odpowiedzi lustra stworzonej przez członkinie grupy pro - ana.
Pro - ana to cały ruch gromadzący dziewczyny, które dążą do pozbycia się tłuszczu z organizmu. Jakiegokolwiek tłuszczu. Azylem tych osób jest internet. Strony pro anorektyczek są jednymi z najczęściej odwiedzanych, najszerzej komentowanych, a na dodatek ciągle ich przybywa.
Na każdej z takich stron znajdziemy propagatorki anoreksji, wzajemnie wspierające się w coraz to bardziej drastycznych dietach, dodające sobie otuchy, gdy któraś chce zjeść coś "nadprogramowo”. Pro anorektyczki świadomie decydują się na wygłodzenie, świadomie chcą nabrać odruchu wstrętu do jedzenia. Ich leczenie jest jeszcze trudniejsze, niż standardowych anorektyczek. One nie wpadają w sidła choroby przez przypadek, zapędzenie się w odchudzaniu. Te dziewczyny pragną mieć anoreksję. Decydują się na wszystkie konsekwencje tej choroby. Doskonale wiedzą, jakie są jej skutki uboczne i wymyślają wzajemnie coraz to nowsze sposoby na ukrycie ich tak, by nikt się nie domyślił.
Pomagają sobie wzajemnie w skrajnym wyniszczeniu organizmu, byle tylko ich kości były wystarczająco widoczne, ciało coraz bardziej wychudzone. By każdy mógł na nie patrzeć i podziwiać.
Myślicie, że nie podziwiają? Wiele z tych dziewczyn to profesjonalne modelki. Można nawet śmiało powiedzieć, że są rozchwytywane w całej Polsce. Osiągają więc swój cel. Nikt nie pyta, dlaczego są aż tak szczupłe, ważne, że dobrze ubranie dobrze się na nich prezentuje.
Części dziewczyn udaję się z tego wyjść, choć podkreślają, że tak naprawdę nigdy nie przestaje się być pro anorektyczką. Te byłe pro anorektyczki zwracają uwagę wszystkich wytykających głupotę głodzenia się na fakt, że dążenia tych dziewczyn nie wynikają z głupoty, a z braku chęci do życia.
W dzisiejszych bowiem czasach młode dziewczyny nie popełniają już samobójstw, gdy pragną śmierci. Większość wybiera śmierć na raty, czyli anoreksję. Może z braku odwagi na tak zdecydowany ruch, jak ostateczne odebranie sobie życia. Bardziej jednak prawdopodobne, jak i potwierdzane przez nie same, jest chęć jeszcze większego zadręczenia siebie, swojego organizmu, ukarania za to, jak niewiele się znaczy. Przekonanie o niskiej własnej wartości, według pro anorektyczek, wyrabiają w nich rodzice i media.
Co czwarta z osób chorujących na anoreksję umiera, jest to jedna z najbardziej śmiertelnych chorób psychicznych.Najstarsza anorektyczka dożyła 40. lat. Najwięcej osób z zaburzeniami łaknienia odmawiającymi leczenia jest wśród pro anorektyczek.

dodajdo.com

Zawistny jak Polak


Krystyna Janda powiedziała kiedyś, że w Polsce na szacunek i podziw liczyć może tylko osoba biedna, schorowana i jak najbardziej pokrzywdzona przez los. Być może stwierdzenie to jest nieco przerysowane, jednak musimy przyznać, że nie lubimy tych, którym się powodzi.
Sukcesy sąsiada wzbudzają w nas co najmniej zazdrość, często zawiść. Umniejszamy osiągnięciom innych, swoje wznosimy pod niebiosa. Najłatwiej wyrazić swą dezaprobatę w stosunku do tych sławnych, zdolnych, pięknych i bogatych. Wówczas krytykujemy do woli, bezkarnie, bez konsekwencji, bez nawet możliwości bezpośredniej konfrontacji.
Zła plotka
Popularność serwisów plotkarskich, typ komentarzy, które są na nich zamieszczane tylko to potwierdza. Na żadnej z naszych rodzimych gwiazd nie zostawiamy suchej nitki. Aktorki, piosenkarki, prezenterki są, w zależności od ich wyglądu, albo zbyt szczupłe albo zbyt grube, za bardzo plastikowe albo przesadnie naturalne. Mamy krytyczną odpowiedź na wszystko.
Zakończeniem filmu "Dzień Świra" Koterskiego jest zbiorowa modlitwa. O co? W zasadzie pragnienia są bardzo altruistyczne, wręcz wzorowe. Dla siebie bowiem osoby te nie pragną nic. Jest w tym jednak pewien szkopuł. Jedyne, o co proszą to, delikatnie powiedziawszy, szkodę dla swego sąsiada. Niech go zdradzi żona, niech córka zejdzie na złą drogę, niech wszystkie jego sukcesy zamienią się w totalną porażkę.
Nasze kompleksy
Ci przerysowani Polacy Koterskiego nie potrafią znieść sukcesów swego sąsiada. Wpędzają ich w kompleksy, jednak już potknięcia potrafią poprawić nie tylko samopoczucie, ale i mniemanie o sobie. Nasze kompleksy przemawiają przeciwko nam. Sprawiają, że nie przepuścimy żadnej okazji do skrytykowania dokonań innych. Przykre, że rządzą nami tak podstawowe instynkty, jak zwykła zawiść i zazdrość. Lepsze efekty poprawiania swego ego dałaby praca nad naszymi niedoskonałościami i dążenie do własnych sukcesów.
Zastanówmy się więc zanim zaczniemy krytykować i niszczyć innych tylko po to, by podświadomie poczuć się kimś lepszym. Przykra, dla wielu prawda, jest bowiem taka, że najwięcej zyskujemy i największą klasę pokazujemy, gdy potrafimy docenić zalety innych. Nawet swoich wrogów.

dodajdo.com

Copyright © 2008 - Szelest Stron - is proudly powered by Blogger
Blogger Template